No więc... Nareszcie... OD 2 miesięcy... Nie ma co ukrywać... Czuję sie w końcu sobą... Taka wolna i niezależna od wszystkiego... Mam wrażenie, że jestem napełniona pozytywną energią..
Mam nadzieję, że to nie tylko krótki zryw.. Oby to było długotrwałe opamiętanie...
Zaczęłam jeść w stylu mindful eating... :3 Informacji na ten temat jest co nie miara, ale w skrócie: SKUPIAĆ SIĘ TYLKO NA JEDNEJ CZYNNOŚCI, w tym wypadku jedzeniu... Zastanawiać się nad smakiem, kolorem potrawy... Zobaczymy czy na mnie też zadziała... Jestem pozytywnie nastawiona na sukces.. Wydaje mi się, że nic więcej nie potrzeba... :)
Ps. W sumie nie interesuje mnie cała ta "filozofia", ale bardzo podoba mi się ta główna zasada... Robić tylko jedną rzecz w danym momencie.. ;D może to faktycznie jakiś klucz do sukcesu? ;D
Lovelly
20 października 2014, 16:24super kochana :)
GalaktycznaBorowka
19 października 2014, 16:30Nooo ja też jakoś muszę zmotywować się do tego biegania :D Super , że znowu biegasz i że sprawia Ci to przyjemność :) A co do tego skupiania sie na jednej rzeczy ... Brzmi ciekawie ... Może sama spróbuję :)