Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I really wanna start again!


Hej! Wszystko wskazuje na to, że zaczynamy od nowa . Teraz już serio. Nie ma czasu na narzekanie... Do wakacji zostało niespełna 6 MIESIĘCY...  

Dieta, dieta, dieta... Czy chce mi się odchudzać? Nie... Nie mam na to czasu, ale w miarę możliwości spróbuję. Co mi zostało? WIECZNE NARZEKANIE? Hm.. no nic...

Dodatkowo ten STRZELEC (organizacja paramilitarna) - wczoraj uswiadomiłam sobie, że tak naprawdę to nie mam za dobrej kondycji i na tle szczególnie chłopaków wypadłam źle. No wiadomo- silniejsza płeć itd, ale jak się na coś człowiek decyduje to powinien się liczyć z każdą trudnością, a nie zasłaniać się byle drobnostką.

I w końcu ostatnia kwestia: nieszczęsny CEL: 1 marca -5kg.

Zaczynam od wagi ( w przybliżeniu ) 62 kg... (dokładnie 61.8) - w marcu PRAGNĘ ważyć 57 kg <3 a w czercu 54kg... AWYKONALNE ? A nie wiem... Mam nadzieję, że dam radę, ale... do tej pory... dobrze mi idzie tylko planowanie -.-

KALORIE DZISIAJ: 1500 Około... No było trochę słodkiego, ale... tak jakoś wyszło.

AKTYWNOŚĆ : 30 min to coś  

Wgl byłam dzisiaj na pogrzebie - śpiewaliśmy z chórem REQUIEM Mozarta. 

To chyba tyle... 

Mundur... :D

  • BrokenHeart94

    BrokenHeart94

    12 stycznia 2015, 13:32

    Do twarzy Ci w mundurze :3 Co do wagi - wszystko jest wykonalne ;) Damy radę, ja też wazę ok 62 kg ale mnie ucieszy już wynik 58 ♥

    • Nastel

      Nastel

      12 stycznia 2015, 17:10

      Damy radę ! :P