ku mojemu zdziwieniu nie było czasu na jedzenie za dużo hihi........rano sniadanko potem drugie otem ominęłam obiad potem podwieczorek zjadłam.....i wyszło na to że o 21 zaczęłam gotować obiad niby obiado kolacje...........kurde jak skończyłam była 22.........mówie sobie A W DUPIE TO MAM....po co teraz jeść. Wypiłam miętę poszłam się wykąpać i hops do wyrka uciekłam...Lepiej było iść spać niż się najeść na noc..........Można rzec ze wczoraj wygrałam walkę ale i tak na podwieczorek był jakiś małokaloryczny batonik ale jestem zadowolona z siebie jeśli chodzi o wczoraj. Wiem że każdy wie jak wyglądają płatki z mlekiem itd ale wstawiam fotki moich 3 posiłków wczorajszych hihi: Dzis już mam zamiar się pilnować 5 posiłków i 1700 kcal. buziaki i pozdrowienia:)
linka51
22 marca 2012, 10:04no no, pilnować się z 5 posiłkami, trzeba dać organizmowi robotę żeby się nie lenił :) bo to co dałaś mu wczoraj to tyle co kot napłakał ;) dumna jestem z Ciebie że nie zjadłaś wczoraj :)