Właśnie wróciłam nie powiem abym podczas mojej nieobecności była bardzo grzeczna jesli chodzi oczywiście o jedzenie ale nie było żle,wiem jednak gdyby nie to,że obiecałam sobie ale i wam kochane vitalijki to pochłoneła bym wieksze ilości jedzenie a tak było super. Uwielbiam spotkanie z moją z przyjaciółką dziekuje Bogu,że 4 lata temu dał mi szansę ją poznać,jest świetną kobietą która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła.Siedziałyśmy tak przy kawce i gadałyśmy o tym jakie jestesmy nieszczęśliwe ale tylko przez moment bo potem stwierdziłyśmy,że nie jest żle tak naprawde,że są ci co mają gorsze życie od nas.No bo przeciez mamy prace,mamy siebie,mamy świetnych rodziców,ona ma chłopaka,a ja mam dużo za dużo kilogramów-ale z tym można sobie poradzić.Tak więc optymistycznym akcentem zakończyłyśmy ten super dzień.Ja pełna wiary we własny siły i z piersią gotową do walki wróciłam do domu na kolacje.W myśl zdrowego odżywiania zjadłam pomarańcza i kawałek ananasa a zaraz wypije zieloną herbatę i bede czytała wpisy do pamietników muszę powiedzieć ,że są one lekiem na moją duszę ,dodają mi wiary we własne siły. |
|