Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam wiarę,nadzieje i miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
WITAJCIE W TĄ STRASZNIE BRZYDKĄ NIEDZIELE |
optomed
20 marca 2007, 16:45Miłość jak jest Ci pisana to sama przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie-bądż otwarta na ludzi...POWODZENIA !
mileena84
20 marca 2007, 11:42cześć...oj popsuło się na dworku ale w mojej główce gosić maj.. moja waga postanowiła się nagle ruszyć i pomaleńku o 10-20 dag spada... co bardzo mnie motywuje.. ciekawa jestem jak Ci idą ćwiczonka w studiu figura.. ja postanowiłam ćwiczyć w domku na steperze i efekty już są w tali mam już 9 mniej z czego bardzo się ciesze.. mam nadzieje że twoja waga się zlituje i też ruszy.. ale wiem że jest ona zdradliwa.. bo potrafi pokazywać np. rano przed jedzonkiem 109,6 a za trzy godzinki po śnidanku prawie kilo mniej hi hi... dlatego od tygodnia mierze się i to pomaga bo jak wiedze że waga wzrosła pomimo przestrzegania diety a na centymetrze 2 lub 3 centymetry mniej to wiem że mój organizm postanowił tego dnia zmagazynować sobie wode.. pozdrawiam i życze miłego dzioneczka
grubaberta100
19 marca 2007, 00:30tez sie czuje samotna i niekochana dlatego skupiam sie na liczeniu kcal i innnych przyziemnych sprawach zycia codziennego zeby o tym nie myslec bo i tak na sile nic z tym sie nie da zrobic trzeba dzialac spelniac cele i marzenia i czekac co czas pokaze pozdrawiam