Odpychasz mię? - czym twoje serce już postradał?
Lecz jam go nigdy nie miał; -- czyli broni cnota?
Lecz ty pieścisz innego; - czy że nie dam złota?
Lecz jam go wprzódy nie dał, a ciebie posiadał.
I nie darmo; choć skarbów przed tobąm nie składał,
Ale mi drogo każda kupiona pieszczota,
Na wagę duszy mojej, pokojem żywota;
Dlaczegoż mię odpychasz? - nadaremniem badał.
Dziś odkrywam łakomstwo nowe w sercu twojem:
Pochwalnych wierszy chciałaś; marny pochwał dymie!
Dla nich więc igrasz z bliźnich szczęściem i pokojem?
Nie kupić Muzy! W każdym ślizgałem się rymie,
Gdym szedł na Parnas z lauru wieńczyć cię zawojem,
I ten wiersz wraz mi stwardniał, żem wspomniał twe imię.
kocham ten wiersz
mileena84
4 lipca 2007, 09:57cześć Natalko:) faktycznie ładny ten wierszyk... zastanawiam się jak się czujesz u mnie sporo zmian skończłam sesje a zatem 1 rok magisterskich...moja waga spada.. samopoczucie w miare choć pogoda okropna.. problemy w pracy są a zapowiadają się jeszcze większe no i w moim życiu pojawił się facet ale jakoś nie wiem czemu nie wierze w powodzenie tego związku:)
malutka10
3 lipca 2007, 21:27Piekny!!! Trzymaj się cieplutko!!!