Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wielki powrót dużego człowieka
24 września 2007
tak tak nie było mnie tutaj bardzo długo szereg zdarzeń spowodował moją nieobecnośc a tym samym spadłam na dno- przytyłam niesamowicie, prawda jest taka że całkowicie olałam diete a tym samym przytyłam do tego ogrom stresu i wynik na wadze niemiłosierny. teraz mam zamiar coś z tym zrobić komputre naprawiony więc mam nadzieje,że dam rade.
mimlus
24 września 2007, 20:38Każdy może upaść, ale najważniejsze, zeby znów sie podnieść! Pozdrawiam :)
abiks
24 września 2007, 19:58TAK MASZ ABSOLUTNĄ RACJĘ - TO WSZYSTKIEMU JEST WINNY STES !!!!!!!!!!!!!! ******************* GDY MAM COŚ NIE WYCHODZI TO SIĘ DOŁUJEMY I ZAJADAMY, TZN. OSOBY KTÓRE NIE PALĄ PAPIEROSÓW...... +++++++++++++++ A KIEDY NAM SIĘ WSZYSTKO UKŁADA JESTEŚMY SZCZĘŚLIWE --- I MOŻEMY WTEDY GÓRY PRZENOSIĆ ....!! :) :) TRZYMAJ SIĘ .....*****JA TEŻ MAM D O Ł A..:( :( W Grudziądzu mieszkałam na Kosynierów G dyńskich i na pieszo przemierzałam drogę do Ekonomika na u. Konarskiego. Spory kawałek. Nie korzystałam z środków lokomocji /tramwaj/
mmMalgorzatka
24 września 2007, 13:22do nas szybko, szkoda czasu..... trza jak najszybciej się wziąć do odchufdzania, żeby do następnego lata zdąrzyć.... trzymaj się i pisz, co u Ciebie, pozdrawiam