Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 4 optymistą być :)


Uciekają mi te dni jak szalone, jestem pełna motywacji i dobrej energii. Potrzeba mi więcej pewności siebie, oby przyszła wraz ze spadającymi kilogramami. Wiecie co? najgorsze jest to, że męczy mnie tęsknota za Polską, ale nie mogę się poddać. Jasne, najchętniej rzuciłabym to wszystko i uciekła! Jednak wiem, że mam cele do osiągnięcia. Owszem potrzebuję czasu żeby to wszystko ogarnąć... ale, ale czas leci jak oszalały, prawda? a tutaj trochę motywacji dla mnie i dla was również (balon)(palacz)

Odezwę się w pt

P.S a gdyby dla odmiany cieszyć się z tego co mamy? Łapcie mój szczery uśmiech! papa!