Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 49 Z 90 czyli czekałam na nie cały rok


UWIELBIAM TRUSKAWKI  

mogę jeść kilogramami i bez żadnych dodatków. na szczęście nie są wielkim grzechem, więc opycham się do woli. to znaczy będę opychać, bo cena jeszcze, póki co, nie bardzo do opychania :(

weekend miałam niezwykle miły. Może dlatego, ze taki zwyczajny, bo spędzony w domu z moim k. A w naszym przypadku, to nie jest normą. A lbo nie ma jego, albo mnie, albo oboje jesteśmy "wyjechani", razem lub osobno. Tym razem budziliśmy się razem, w swoim łóżku, poranna kawa, wspólne śniadanie, zakupy, gotowanie, spacery, oglądanie meczów, winko (ups!) Nie zdarza nam się to często. Pewnie dlatego jest takie przyjemne ;)

a tak na marginesie. od ponad 4 lat zwalczam Jego paskudne nawyki żywieniowe - nocne kanapki, podjadanie 10 minut przed obiadem, czyszczenie garnków na zasadzie - przecież szkoda wyrzucić. Trudny z niego egzemplarz, bo "jest głodny i musi coś zjeść".. A dzisiaj rano jak jechaliśmy samochodem do pracy usłyszałam, że mam rację - musi się wziąć za siebie i chciałby, żebym mu w tym pomogła.. bardzo mnie to ucieszyło :D

Na wagę nie wchodziłam. Cudów się nie spodziewam, ale powiem Wam w sekrecie, że jakoś się czuję szczuplejsza, lżejsza. To może lepiej nie będę tego psuła ważeniem 8)

  • RADUGA

    RADUGA

    28 maja 2019, 12:06

    Samopoczucie jest najważniejsze ;)

  • DARMAA

    DARMAA

    27 maja 2019, 19:43

    Też lubię truskawki i nie będę sobie żałować. Fajnie że facet chce zmienić nawyki żywieniowe razem będzie łatwiej! Powodzenia!