poprosiłam wczoraj wieczorem mojego k., po powrocie z delegacji.. i.. wyciągnęłam wino z torebki
ale od początku, czyli od rana.. miałam jechać w delegację, a że niedaleko i bliżej przez Warszawę, to przyjechaliśmy rano do biura, wypiłam kawę i zebrałam się do drogi.. wyjazd z garażu podziemnego mamy mocno pod górkę i jeszcze na koniec z zakrętem przy murku.. no i jak się już zapewne domyślacie, uszkodziłam ten murek strasznie się wściekłam na siebie.. taki ładny murek.. co prawda był już wcześniej dość mocno odrapany przez inne samochody.. ale przez moją piękną, czarną, nową i ulubioną karolkę, którą kupiłam niecałe trzy miesiące temu, jeszcze nie.. jak można być takim gamoniem i zarysować taki wyjatkowo śliczny murek? co on mi złego zrobił, że potraktowałm go tak brutalnie??.. nie mogę sobie tego wybaczyć.. no i właśnie z powodu wyrzutów sumienia i złości, że byłam kolejnym bezlitosnym oprawcą bezbronnego murku, w drodze powrotnej zajechałam do sklepu i kupiłam dobre czerwone wino.. mało tego.. wypiłam kieliszek.. pyszne..
resztą dobra zaopiekował się mój k.
jutro jadę się umówić na zatarcie śladów na narzędziu zbrodni.. drobiazg.. jedne drzwi.. drugie drzwi.. nadkole..
beatawalentynka
5 marca 2020, 19:37Moja synowa po znieczuleniu zęba wjeżdżała nowym samochodem od rodziców do garażu. Zarysowała cały bok. Mało tego zaraz wyjechala z garażu w nerwach i zatarła cały drugi bok. Do dzisiaj się z niej śmiejemy, zeby samochód zostawiła przed garażem :))) Ona do dzisiaj nie wie, po co wyjeżdżała z tego garażu z powrotem, jak już się coś takiego zadziało :))) Samo życie, zdarzają się takie rzeczy...
Nelawa
6 marca 2020, 12:56na szcęście mi nie przyszło do głowy, żeby wjechać z powrotem.. a wczoraj rano mój k. też mi wystawił samochód z garażu.. domowego, z którym nie mam problemów ;)
Alladynaa
5 marca 2020, 07:03Znam ten ból, mi też ktoś drzwiami porysował nowe auto. Może zrobimy zrzutkę na ten biedny murek 😃
Nelawa
5 marca 2020, 11:08Raczej na montaż gumowych odbijaczy ;)
Luno_va
4 marca 2020, 23:30Wspieram mocno w kieliszku wina.
moderno
4 marca 2020, 23:08Takie rzeczy się zdarzają niestety. Szkoda , że nam
Nelawa
5 marca 2020, 11:09No szkoda.. Ale z drugiej strony, dlaczego by nie?
slubna26
4 marca 2020, 20:19Może drugi kieliszek na poprawę nastroju?
Nelawa
4 marca 2020, 20:42Poczekam do wyceny.. trochę się boję, bo ostatnio krucho :(
Berchen
4 marca 2020, 21:12no to bedzie potrzebny drugi kieliszek, wspolczuje, ja taki murek kiedys tez zaliczylam:) na szczecie starym autem.
NewBegining2015
4 marca 2020, 20:13Niestety tak trochę potrwa bo najpierw poboli :(
NewBegining2015
4 marca 2020, 20:13Niestety tak trochę potrwa bo najpierw poboli :(
Karampuk
4 marca 2020, 19:24myśle ze po tych przezyciach powinnaś wypic drugi kieliszek
Nelawa
4 marca 2020, 19:51może jutro.. jak sie dowiem ile to będzie kosztowało :(
NewBegining2015
4 marca 2020, 17:59Aucie no cóż bywa
Nelawa
4 marca 2020, 19:52jeszcze troche czasu minie, zanim w ten sposób o tym pomyślę
roweLova
4 marca 2020, 14:45Ała :-(
Nelawa
4 marca 2020, 14:48oj, bardzo.. i jeszcze zaboli przy płaceniu.. nie mam AC
equsica
4 marca 2020, 14:37To pojechałaś po bandzie ;) ja miałam wyrzuty sumienia jak w pośpiechu do swojego nowego diesla wlałam benzynę i po km zorientowałam się że mi silnik "krzywo" chodzi. 7 lat jeździłam benzyną, i mocno spieszylam się na imprezę do znajomych i po drodze wpadłam na Orlen wpadłam i tyle było z imprezy... na szczęście mam zaprzyjaźnionego mechanika z lawetą i mi zlawetowal auto i ppwymieniac co trzeba nawet silnik nie ucierpial... Ale stres mam teraz przed każdym tankowaniem ;P
Nelawa
4 marca 2020, 14:47ja też kiedyś próbowałam zrobić podobny numer, tylko mi się końcówka nie mieściła do wlewu ;) jeszcze zrobiłam z siebie idiotkę i poszłam to zgłosić obsłudze :)))) później omijałam tę stację szerokim łukiem.. dobrze, że się w porę zorientowałaś.. impreza pewnie była słaba ;)
equsica
4 marca 2020, 18:56Jak masz benzynę to końcówka od diesla nie wejdzie.. Ale w drugą stronę jak najbardziej wejdzie...
GGVEN
4 marca 2020, 14:05dobrze, że poczucie humoru nie uciekło :)
Nelawa
4 marca 2020, 14:23wczoraj uciekło.. na szczęście udało mi się je przekonać żeby wróciło ;)
hanka10
4 marca 2020, 13:36Oj Ty biedulko... :) Na szczęście i płot i samochód mozna naprawić!
Nelawa
4 marca 2020, 14:25kij z płotem ;) a karolka, cóż.. pociągnie po kieszeni.. ale jak ktoś jest gamoń, to niech płaci :(
agazur57
4 marca 2020, 13:02Kiedyś gdy wjeżdżałam do garażu zamyśliłam się. Z naprzeciwka wyskoczył samochód o ja zapomniałam gdzie jest hamulec z tego szoku :) Zatrzymałam się na ścianie, na szczęście wolno jechałam .
Nelawa
4 marca 2020, 14:26mnie tez jakoś ten murek wyskoczył niespodziewanie z naprzeciwka.. no to go pokarało ;)
equsica
4 marca 2020, 14:41Hehe przypomniało mi się jeszcze jak kiedyś kiedyś jak kupiłam.pierwsze auto brat stał przed autem A ja parkowalam tyłem i w końcu wyjechałam w świerk tyłem i się drze do brata czemu mi nie machnął.. A on że przecież machnął żebym się zatrzymała . Na co ja "przecież machaleś: cofaj cofaj" ;) nie umówiliśmy wcześniej znaków migowych..
Nelawa
4 marca 2020, 14:51no tutaj, to nie było Twojej winy.. brat źle machał :)
agazur57
4 marca 2020, 14:57U mnie to samo- po co ta kobieta się czaiła samochodem za ścianą. Zaskoczyła mnie :)