Dostałam dietę, jedzenia jest wystarczająco. Dziś do pracy mam całą reklamówkę jedzenia - maślanka, chrupki chleb, sałatka i ryba na obiad i podwieczorek - truskawki. Zastanawiam się tylko czy pracując jak ja i dojeżdżając tyle do pracy będę miała czas na robienie zakupów. Wymaga to nie lada poświęcenia, ale chyba warto spróbować. Zawsze można wymienić danie na inne :)
Jeśli chodzi o ryby... wczoraj w supermarkecie (nie mówię jakim, aby nie robić reklamy - nawet złej )) kupiłam mrożonego mintaja, wrzuciłam na garnek z parą i zostały mi wióry nie do zjedzenia. Pomijam fakt, że ryba wyparowała w ok. 60 procentach. Mam sklep w którym można kupić fajne rybki, ale jest czynny do 17 i trochę potrwa zanim się tam zdołam wybrać.
Życzę wszystkim miłego dnia a sobie sukcesu w pierwszy dzień diety.
Pozdrawiam
Chiccagorda
25 czerwca 2010, 13:44Ja mrożone ryby kupuję w biedronce, a świeże w auchanie, tesco i marcpolu.