Znów zaczęłam wczoraj dietę vitalia. Kilka razy próbowałam, ale jak tylko pojawiał się maly rezultat, strwierdzałam, że wystarczy. To błąd... trzeba wytrwać do końca, ustabilizować się a ja tego nie robię i stąd zawsze wraca mi 3 kg. I tak w kółko. Mam nadzieję, że tym razem się uda, bo zrzucić pierwsze 10 kg było łatwiej, niż ostanie 5. Dziwne prawda?
Pozdrawiam i miłego dnia.
A.