Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pamietnik , TAK czy NIE?


Czy pisanie pamiętnika na prawdę pomaga w całym tym procesie odchudzania? 
Chciałabym móc dodać codziennie tutaj wpis, znaleźć motywacje , ale chyba najprościej w świecie NIE POTRAFIĘ. 
Strach przed nie byciem anonimowym, a może przed tym, że ktoś uwierzy, że może się udać zrzucić te nadprogramowe kilogramy, i wtedy trzeba będzie się postarać.. 
Jak to wszystko zacząć , jak znaleźć motywacje ,a potem może i nawet zostać motywacją dla innych ? 
Długa droga , ale może w końcu warto się postarać i potem z uśmiechem na ustach każdego dnia powtarzać sobie "UDAŁO MI SIĘ !! " 

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    13 sierpnia 2014, 22:40

    Mnie sie podoba opcja pamietnika,jak jest mi zle,albo jak ciesze sie z sukcesow malutkich,to mam sie z kim dzielic

  • SandyCastle

    SandyCastle

    13 sierpnia 2014, 22:30

    pewnie ze pomaga, nawet samo to ze wchodzisz na niego codziennie i np piszesz co jadlas i juz sama siebie motywujesz malo tego podgladasz innych i dostajesz dodatkowego kopa ! :)

  • VikiMorgan

    VikiMorgan

    13 sierpnia 2014, 22:20

    mnie samo pisanie nie motywuje ale wypisuję pewne mniej lub bardziej ciekawe rzeczy o odchudzaniu i zdorwym jedzeniu, systematycznie spisuję swoje wyniki i piszę gdzie popełniłam błąd lub dzięki czemu coś się udało osiągnąć- daje to kontrolę nad błędami a dyskusja odnośnie pewnych spraw powoduje refleksję i czasem pomaga znaleźć błąd.... warto pisać o swoich błędach i problemach bo mądrzejsi mogą zasugerować jak sobie z tym poradzić, pisanie o samych sukcesach to bzdura bo 99% vitalijek nie udało się schudnąć bo przerywają pisanie jak im nie wychpdzi i wracają dużo grubsze aby znów pisać bzdety o sukcesach...1 dnia

    • VikiMorgan

      VikiMorgan

      13 sierpnia 2014, 22:52

      im więcej bzdur tym bardziej poczytny blog i dyskusja bardziej żywiołowa chociaż nie powiem mój wpis na temat worków pod oczami spowodowany utratą kg spowodował wejście w najlepiej komentowane blogi wczorajszego dnia, natomiast problem zaniżania kaloryczności i odkładanie tkanki tłuszczowej przez to się ma nijak do komentarzy.... a co do spalonych kilogramów w rok nie ważne ile spadasz ważne z czego, ja chciałabym aby mi waga nie spadała za to zamienić 3 kg tłuszczu na wodę i mięśnie :) jest to bardzo trudne ale możliwe, szczególnie przy zmuszaniu się do jedzenia by nie zaniżać kaloryczności :)