dzisiaj moge uznac dzien za udany w pracy rewelacyjnie dostalam pochwale od szefowej dietka tez ok waga pokazala 80.07 tagrze ciesze sie bardzo do czwartku musze zgubic dwadziescia deko ale mam nadzieje ze dam rade .I najwazniejsze dostalam urlop w tym terminie w ktorym chcialam i lece do indji na 26 dni do rodziny ,meza ciesze sie jak muzyn blaszka tylko ze jeszcze musze czekac do polowy stycznia ale wiem ze zleci juz wrzsien sie konczy a ja nie wiem jak to sie stalo .A jeszcze jedno do kolezanki przyjezdza siostra z polski ktura jest masazystka i zgadnijcie zalapie sie na masaz super nie moge sie doczekac lece czytac co u was papa
Maarchewkaa
27 września 2011, 19:21DO INDIII?! Ale ci zazdroszczę...mam nadzieje ze bedziesz miała nam sporo do opowiedzenia jak tam jest :) ja chciałabym wyjechać do Hiszpanii ah...