Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
batonik


no i kolejny dzien i kolejny kilogram ale dzisiaj nie wytrzymalam i zjadlam batonika niby nic ale wyzuty mam straszne co jest w tym jedzeniu ze nie moge sie opanowac to jak naluk gozej bo nalug jest czyms niepotrzbnym a jedzenie hmm musze je sobie dawkowac to straszne.Znowu bylam w szkole i mam egzamin dziesiatego o ile szf mnie na niego pusci jutro powazna rozmowa a moze zaczekam do poniedzialku zastanowie sie na tym