Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zbieram się do kupy.... postanowienia


Cześć Chudzinki

Bardzo Wam Wszystkim Dziękuję, oczywiście Każdej z osobna też :) Miło jest wiedzieć, że ktoś tu zagląda, interesuje się nami, że kogoś to obchodzi. Możecie nie wierzyć , ale ze łzami w oczach czytałam Wasze komentarze, dziękuję też za priv.

W podzience zapraszam na owocową ucztę, słodycze (tort) odpadają i BASTA :p

Zaczynam się zbierać do kupy, trzeba. Nie można trwać w tej niszczącej matni. Niestety nazbierało się negatywnych spraw, myśli, które trzeba odpędzić i zabrać się za działania. Zaczęłam już wczoraj. Zamiast gofrów ze śmietaną, które chciałam zrobić - upichciłam ciasteczka owsiane. Bardzo zdrowe, następnym razem zmienię trochę przepis, bo dałam morele suszone, żurawinę i niestety nie wszystkim odpowiadały takie dodatki. Dziś wzięłam 3 jako drugie śniadanie do pracy, muszę przyznać, że pożywne i sycące. Gdyby jeszcze udało mi się przedłużyć dobę i znalazłabym czas na ruch, byłoby GIT 

W niedzielę przyszła kulminacja dołka, ale najpierw o sobocie : wybraliśmy się do Centrum Handlowego "Europa Centralna" w Gliwicach, dużo fajnych sklepów, okazji zakupowych i dużo laseczek przy których można zzielenieć z zazdrości. Wszyscy sobie coś kupili, tylko nie ja. Córka koszulka i buty (okazja wiec 3 pary) a poza tym sprzedałam na allegro parę jej ciuchów, więc miała na buty; mąż buty i koszula, moi chłopcy koszulki, bluzy. A ja chciałam chociaż baleriny, bo mi nogi odpadają po szpilkach, ale moje czarne myśli zebrały się nad głową i mówiły, że nie zasługuję nawet na to - wiem, głupie, ale prawdziwe. Już nie mówię o ciuchach, no bo po co mi nowe kiedy mam w szafie 2 pełne kartony - za małych (szloch). Przeżyłam, cieszyłam się chociaż tym, że znaleźliśmy takie okazje cenowe, że mogliśmy sobie na tyle pozwolić. A teraz niedziela: musiałam skoczyć na duże tesco, bo miałam bony i kupony obniżkowe na parę rzeczy i trzeba było kupić prezent dla koleżanki syna, bo dziś popołudniu idzie na urodzinki. Wzięłam córkę ze sobą. No i jak zwykle problem: CO JA MAM NA SIEBIE WŁOŻYĆ. Mąż się wściekł, że na zakupach byliśmy w sobotę a ja jak zwykle wszystko mam i nic sobie nie kupiłam.  Miał rację, ale po co mam kupować jak schudnę ??? Schowałam się w łazience niby makijaż robiąc,a popłakałam się po cichu ... I tak koło się zamyka od długiego czasu. Czas to zmienić, ale tak naprawdę, z całych sił Więc poniżej kilka punktów

Moje postanowienia:

1. Zero słodyczy do wesela (17 maj - zjem tylko kawałek weselnego torcika), a potem dalej to samo,a  jak nie to się przyznam od razu. (kolejne wesele 29 sierpień) - sukienkę mam, zrobię sobie w niej zdjęcie teraz, by było do porównania przed imprezą

2. Zamiast smażonego mięska -gotowane.

3. Zamiast jasnego, ciemne pieczywo

4. Mniej makaronu, który uwielbiam, ech

5. Przynajmniej co drugi dzień czas na: ćwiczenia, marszobiegi, cokolwiek, byle coś dla siebie, co spala kalorie (min. 45 minut)

6. Regularne jedzonko - najlepiej wychodzi mi w pracy.

7. Zapisywać i ew. robić zdjęcia jedzonka - pomaga, wczesniej tak robiłam i zadowolona byłam

8. No i ew. nauczyć się liczyć kalorie, a tak to przynajmniej MŻ

To tyle, kilka prostych wyznaczników, a jak ułatwią nam życie kiedy będziemy lżejsze, smuklejsze, bardziej pewne siebie w mniejszym rozmiarze :)

Jeszcze raz Wam Dziękuję, Kochane jesteście :)

  • marzenaa6

    marzenaa6

    29 kwietnia 2014, 12:28

    no moja książka niestety też leży i zbiera kurz :< do liczenia spalonych i zjedzonych kcal polecam Ci aplikacje w telefonie Licznik kalorii. Wylicza nawet ile kcal jest spalonych podczas snu oraz wystarczy zeskanować kod produktu. :) bardzo pożyteczna aplikacja!

  • Ancur90

    Ancur90

    28 kwietnia 2014, 22:36

    Trzymam kciuki ! :)

    • Ancur90

      Ancur90

      28 kwietnia 2014, 22:36

      I kup sobie coś - tak na zachętę :)

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      29 kwietnia 2014, 08:05

      Dobra rada. Marzy mi się jakaś nowa torebka, bo zostałam z jedną czarną :)

    • Ancur90

      Ancur90

      29 kwietnia 2014, 08:09

      O widzisz, dobry pomysł :) A torebka będzie dobra nawet jak schudniesz :P

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      29 kwietnia 2014, 08:32

      Tak , nie ma to jak bezpieczne zakupy haha - przynajmniej rozmiar się nie zmieni :)

  • niezapominajka33

    niezapominajka33

    28 kwietnia 2014, 21:19

    I jak Wam nie dziękować, i jak tu "nie wracać" kiedy tyle radosnych i ciepłych na mnie czeka .... Buziaki dla każdej z Was :)

  • CzterolistnaKoniczynka

    CzterolistnaKoniczynka

    28 kwietnia 2014, 15:30

    Super plan! Ja też tak mam, że nie kupuję sobie nic, bo cały czas wmawiam sobie że sobie coś kupię jak schudnę....i tak tylko, że moja szafa już od dawna wymaga wymiany...

  • moniaxxxxx

    moniaxxxxx

    28 kwietnia 2014, 15:09

    Piękny plan!!! Jak będziesz się go trzymała to efekt murowany:) trzymam mocno kciuki:)

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      28 kwietnia 2014, 15:13

      Dzięki Monia, innym się udaje, może i mnie tym razem :)

  • kroliczek2493

    kroliczek2493

    28 kwietnia 2014, 14:58

    Mam nadzieje ze ci sie uda ! Sama zaczynam diete I wiem jak ciezko jest odmowic sobie czegos co kochamy jesc, u mnie w tym przypadku to nie makaron a slodycze <3 TRZYMAM MOCNO KCIUKI I nie zalamuj sie , kazda z nas ma chwile slabosci...wazne by pamietac ze jestesmy kobietami I kasda z nas jest piekna , poprostu czasem otym zapominamy I sie zaniedbujemy .. a co do zakupow tez tak mialam zalowalam na siebie pieniedzy...jak chcialam cos kupic odrazu mialam wyrzuty sumienia...teraz to sie skonczylo, I wiesz co co robie sobie male przyjemnosci I kupuje sobie drobne rzeczy. I teraz juz wcale nie mM wyrzutow...

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      28 kwietnia 2014, 15:13

      Dzięki za dobre słówko -też mam taką nadzieję, chociaż rok temu mówiłam podobnie. Może tym razem :)

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    28 kwietnia 2014, 14:40

    Bardzo dobre postanowienia. ;) Powodzenia !! :)