Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Głupota na spontanie, czy może nowa motywacja ?


Cześć Chudzinki

Zamiast wczoraj w domu coś porobić, to tyle co musiałam to było, ale potem z córą na zakupy małe się wybrałyśmy. A że miała kasę jeszcze urodzinową postanowiła ją przeznaczyć na nowe ciuchy. Wpadłyśmy między innymi do PEPCO, dawno tam nie byłam, a nawet fajne rzeczy są. Młoda wybierała, przymierzała, a ja ujrzałam spodnie, takie sobie: beżowe z 5 dżetami przy kieszeni, zwężane nogawki przeszyte przez środek, pokazałam jej i przymierzyła NO GŁUPOTA NA SPONTANIE, że wzięłam identyczne dla siebie hahaha na razie nie wejdę do nich, bo to małe 38, ale kto wie - kolejna motywacja do kartonu z mniejszym rozmiarem  Jakoś umknęło mi by zrobić zdjęcie, ale dzień jeszcze przed nami więc wrzucę wieczorem JUPII I TO BYŁO UDANE POPOŁUDNIE !!!! -wieczorowo nocną porą też nie było najgorzej :)

A teraz inna bajka, jakiś czas temu pisałam o mojej siostrze, jej sytuacji z mężem (byłym już teraz). A więc 13 maja na drugiej sprawie rozwód bez orzekania o winie. Po wieliich domowych wojnach tak uzgodnili .... wyrok uprawomocnił się 2 dni temu i ten gnój M zaczyna ją maltretować znowu by wyniosła się z mieszkania (prawnym właścicielem jest jego matka). Sąd nic nie orzekł w sprawie mieszkania, bo ten .... adwokatowi powiedział, ze ona może tam mieszkać, ze będzie miał blisko do syna itd ... Koszmaru ciąg dalszy, bo za dużo spokoju było. Ponoć jakiś czas temu adwokat powiedział, że oni ew. jak chcą się jej pozbyć z mieszkania muszą jej zapewnić na rok o podobnym standardzie i potem fruuu, co za chory system. Siorka niestety w totka nie wygrała, nie kupi se żadnego lokum, do Mamy nie pójdzie (nie pytajcie) i do Babci tez nie (też nie pytajcie). I co dalej nie wiem, znowu chodzi struta z głupimi myślami w głowie i tekstami typu pod most pójdę z małym dzieckiem, lepiej sznura i na góra......... Wiem , że każdy nosi swój krzyż, też nie zawsze miałam kolorowo przez 14 lat mojego małżeństwa, ale światełko w tunelu zawsze jakieś jest nie ? :( Najgorzej, że nie umiem jej w żaden sposób pomóc. Czuje się bezsilna :(

Mimo wszystko zostawiam Was z małym słoneczkiem za oknem, bezdeszczową pogodą :). a ja po kawę i zajrzę do Was ;)

  • Ancur90

    Ancur90

    4 czerwca 2014, 22:44

    Ech, niestety życie czasem nas doświadcza. Nikt nie myśli, że ktoś, z kim chcemy wiązać się na całe życie będzie takie cuda odstawiał... Oby się jej ułożyło. A spodnie - faktycznie spontan ;D

  • saros00

    saros00

    4 czerwca 2014, 11:52

    Ja kiedys tez kupilam sobie za mala sukienke bo tak bardzo mi sie podobala ,bylam wtedy w miare szczupla i pomyslalam sobie ,ze tylko kilka kilo w dol i bedzie jak ulal lezala ..Tylko ,ze zamaist schudnac to zaczelam tyc i kiecka od kilku lat w szafie wisi (nowiutka ) :P Moze jeszcze kiedys uda mi sie w nia wbic .. Z Twoja siostra niezaciekawa sprawa ,nie jestes w stanie jej pomoc materialnie ale mysle,ze dla niej tez bedzie wazna swiadomosc ,ze jestes przy niej kiedy jest jej zle i ze moze zawsze z Toba pogadac w takich chwilach ..

  • Magis

    Magis

    4 czerwca 2014, 11:21

    Szkoda,że nie rozwiodła się z orzekaniem o winie. Moja kuzynka tak zrobiła, było z winy męża i przy podziale majątku sąd zostawił jej i dziecku mieszkanie. Trzymam kciuki aby jakoś sytuacja się korzystnie dla siostry rozwiązała.

    • niezapominajka33

      niezapominajka33

      4 czerwca 2014, 13:05

      Niestety zgodziła się na takli rozwód bo nie miała już siły na niego, a on inteligentny facet i zastraszał itd. Wiem, ze szkoda, ale mieszkanie i tak jest pisane na jego matkę :(