Wczoraj niestety spacer zajął tylko 6750 kroków. Liczyłam, że będzie to większa odległość, ale jednak nie. Z mężem i dziećmi wybraliśmy się na rowery i zrobiliśmy 15 i pół kilometra. Było super. Jeżeli mam wybierać spacer czy 🚴 wolę to drugie 🚵. Z tego wszystkiego znalazłam wyzwanie 200 km w lipcu i postanowiłam dołączyć. Obym dała radę. Lubię wyzwania, ale muszę nauczyć się je realizować. Dziś spacer 9350 kroków wieczorkiem jazda🚴 nie wiem gdzie, ale coś się wymyśli. Czuję przypływ chęci do zrzucenia kilogramów. Sądzę, że ta liczba trzycyfrowa źle na mnie wpływa. Za bardzo przekroczyłam granicę i wszystko wydaje się zbyt odległe i za bardzo niemożliwe.
ASIOREK71
4 lipca 2021, 04:39Fajne takie rodzinne wycieczki!!!Podziwiam Cię za ten ruch...
Nijka
4 lipca 2021, 09:52Właśnie lubię z kimś bo samej to by mi się nie chciało chyba aż tak.
Wracam_Do_Siebie
3 lipca 2021, 21:35aktywny odpoczynek z rodziną to jest to :)