Dzień niezbyt udany pod względem samopoczucia psychicznego Ciągle coś,nerwy i smutek. Dopiero po dzisiejszym treningu humor się poprawił Jest super! Czuję, że żyje! I że chudnę! Już w czwartek ważenie i pomiary... Zobaczymy co się zmieniło i o ile! Nie mogę się doczekać, bo jestem pewna, że to spowoduje jeszcze większą motywację.
studentka_UM_Lublin
15 września 2014, 23:29Kochana, głowa do góry. Na zmęczenie psychiczne zawsze najlepiej zmęczyć się fizycznie. Iść poćwiczyć, nie myśleć o niczym... To jest to! Dobrze wybrałaś :) lepiej poćwiczyć niż zjeść jakieś paskudztwo. trzymam kciuki za dalsze efekty :) powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform