Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: marzec plecień....
29 marca 2012
tak jak wczoraj pisałam poszłam na spacer z dziećmi i było super za porządki się nie mogłam zabrać za to dziś to uczynię bo pogoda nie sprzyja do spaceru.Dzisiaj mój mąż też się obraził,ale wcale mi tym humoru nie popsuł jak nie chce to niech się nie odzywa.Już się nie mogę doczekać maja i słońca i uroczystości rodzinnej kiedy już będę szczuplejsza.MAM nadzieję,że nic mi dzisiaj humoru nie popsuje.Jak jestem wkurzona to najlepiej się relaksuję sprzątając.życzę miłego dnia.
ja się nie relaksuję sprzątając - ale czasami prasowanie, albo zmywanie naczyń koi mi nerwy - mogę wtedy pomyśleć spokojnie nad wszystkim, co do sprzątania, to mój młody chory, więc jeśli nie będzie dziś marudny i lepiej się będzie czuł niż wczoraj, to może uda mi się zrobić jakieś świąteczne porządki - odłożyłam wszystko na ostatnią chwilę i teraz się nie wyrobię z niczym - mam tak co roku :) nie jestem perfekcyjną panią domu
mysiek85
30 marca 2012, 11:06ja się nie relaksuję sprzątając - ale czasami prasowanie, albo zmywanie naczyń koi mi nerwy - mogę wtedy pomyśleć spokojnie nad wszystkim, co do sprzątania, to mój młody chory, więc jeśli nie będzie dziś marudny i lepiej się będzie czuł niż wczoraj, to może uda mi się zrobić jakieś świąteczne porządki - odłożyłam wszystko na ostatnią chwilę i teraz się nie wyrobię z niczym - mam tak co roku :) nie jestem perfekcyjną panią domu