Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grzeszki


Muszę się przyznać, że ostatnio zgrzeszyłam i to grzechami ciężkimi, takimi jak: ciasta, cukierki,boczek itp.Nie trzymałam diety ale postanawiam się poprawić i od poniedziałku nadal trzymać 1500 kcal. Kurcze ale jestem słaba, mam słabą wolę do tego muszę się przyznać.
Ostatnio coś mnie ucieszyło. Byłam w sklepie i kupowałam super linię i sprzedawczyni do mnie: pani stosuje te wskazówki z tej gazety, a ja mówię, że czasem tak, czasem nie, różnie. Ona na to, bo widać, że pani schudła i zapytała mnie ile, a ja mówię, że może z kilogram, a ona na to, że na pewno więcej. Co mnie bardzo ucieszyło i wprawiło w dobry nastrój.Może na wadze tak nie widać, a widać ogólnie po sylwetceBuziaki dla Was:-**
  • Lolalolalola

    Lolalolalola

    28 listopada 2010, 11:30

    będzie lepiej!! tylko bierz się za siebie!! a co to za gazeta?

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    28 listopada 2010, 11:27

    Miłego dnia życzę