Narazie jest dobrze:)Mąż zostawił i na stoliku słodycze, a ja nic, schowałam je do szafy:)Dziś pierwszy dzień bez słodyczy i wytrzymam.Moje menu na dziś:
8:00 Dwa kawałki chleba ciemnego z pasztetem+pomarańcza(ok350kcal)
11:00 pomarańcza+gruszka(ok 120kcal)
14:00 zielona fasolka+ryba w panierce w piekarniku(ok350kcal)
17:00 jogurt(100kcal)
19:00 2 ziemniaki w łupinkach+cebulka zasmażana(i może coś jeszcze:))(ok300kcal)
Narazie wychodzi ok 1200kcal ale tylko sobie tak pisałam te kcal bo nie chce mi się sprawdzać ale więcej niż 1500kcal nie będzie.Na siłownie dziś nie pójdę raczej bo M.remontuje kuchnie i muszę małą położyć spać,kurde w sobote bedę musiała iść
Esperanzana
6 maja 2011, 20:54Otręby wiem jak smakują bo już kiedyś stosowałam. Same nie są zbyt dobre ale z jogurtem już nie jest źle. A jogurt naturalny, ja polecam z danone bez cukru ja się przyzwyczaiłam i innego już nie jadam ;)
Esperanzana
6 maja 2011, 09:36Hej :) Ja też mam dzisiaj swój pierwsz dzień i również nie wiem co zrobić z kolacją... Ale jak zobaczyłam, że jesz jogurt o 17 to stwierdziłam, że to by nie byłby głupi pomysł... Życzę wytrwałości!!