Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
orbi troche sie pokurzy.


na razie nie moge cwiczyc na orbi bo mam problem z noga i nie moge narazie jej nadwyrezac.ide na kontrole przed bozym cialem to dowiem sie co i jak.ciekawe czy bede mogla juz cwicZyc bo jak nie to zalamka ale zdrowie wazniwjsze.jak juz bede mogla cwiczyc to bede jak pedzaca na narowistym rumaku,gnala byle jak najdalej by licznik wskzywal ,ze stracilam duzo calori.wyznaczylam cel by do 22 lipca wazyc 60 kg na nasza 8 rocznice slubu.chyba taki cel jest mozliwy jezeli bardzo sie tego pragnie i na sie silna wole.teraz zwaze sie dopiero w sobote ,potem nastepna.jak u mnie goraco,parno.posiedze na dworze i poopalam rece,twarz i nogi bo troche wyblaklam,ale dopiero po 14.00 po pracy.dobrze ,ze w pracy moge troche stac i siedziec.jak siedze to daje noge wyzej by odciazyc.oby taka pogoda utrzymala sie jak najdluzej.pozdrawiam goraco tak jak jest u mnie.tylko bierz i smole gotuj.