Wiem, wczoraj i dzisiaj dietowo... porażka na całej linii, byłam tak głodna, że zjadłam dwie kostki czekolady z ryżem preparowanym a na obiad pochłonełam BSmarta z KFC -.-
śniadanie: jogurt ze zbożem 0% tłuszczu, wafel ryżowy naturalny
II śniadanie (?!) : B-smart... -.-
obiad: mały kartofel z łyżką sosu pieczarkowego (nie zabielanego bez śmietany i bez mąki)
kolacja: cordon bleu, kromka pieczywa razowego
wieem. wieem. zrobiłam szybki spacer około 4km, ale to i tak za mało, wiem, wiem. obiecuję poprawę.
a biologia? cóżżżżż... jakoś poszło! ^^
p.s. wyciągnęłam z szafy stare hula hop, ale... nie umiem nim kręcić. jest małe i lekkie, ale chciałam najpierw sobie najpierw przypomnieć na tym, żeby potem conajwyżej kupić lepsze, a tu... klapa. nic. góra 3 okrążenia i klops. spada z trzaskiem na moje biedne stopy ^^
mania3
14 maja 2012, 21:25Ja też kiedys kręciłam jak oszlała a teraz dupa wielka nie potrafię i szkoda mi kupowac lepsze bo rzucę i nie bedzie używane,strata nie kilogramów i centymetrów tylko kasy.
ajku.
14 maja 2012, 20:14po pierwsze - prooooszę Cię, r72 przy Twoim wzroście a przy moim wzroście to spora różnica :) a poza tym oglądałam Twoje zdjęcia i naprawdę śliczna z Ciebie dziewczyna, a kilogramy tylko dodają Ci uroku - i nie mówię tego złośliwie, czy żeby Cię pocieszyć, mam przyjaciółkę, która ma trochę więcej tu i tak i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jej szczupłej :) taki jej urok :) mimo to życzę Ci wielu sukcesów w odchudzaniu, a tym dziejszym bledem się nie przejmuj, zjadłaś może mniej zdrowo, ale nie za dużo, nie było tego wszystkiego POZA jadlospisem tylko w jego ramach :) hula hop jest super, kiedys nauczyłam się kręcić, powolutku dochodziłam do wprawy, ąz w końcu mogłam kręcić godzinami bez przerwy - warto :)
Shilaa
14 maja 2012, 19:14gratuluję biologii! 2 kostki czekolady to nie katastrofa- dla zdrowia Ok! B SMART- no zdrowe to to nie jest ale pewnie okrutnie nie zaszkodzi;)