Pierwszy dzień zaliczam do udanych. Nie wyrobiłam normy 36 zaproszeń, ale 27 jak na pierwszy dzień to chyba i tak dobrze, nie? :) Nawet nie trafiłam na złych ludzi. Zresztą, później nie zwraca się na to uwagi.
Ludzie są super! I to się liczy :)
Gardło nawyręzone, bo jednak cały czas się gadało, większość połączeń nie dosżło do skutku, bo albo wyłączony telefon, albo nie odbierali ludzie... Ale... Nie jest źle! :) Nawet z dietą nie najgorzej, na miejscu lekko po 18stej zjadłam jedną kanpkę :) Z ćwiczeń 15minut twistera i 1 cykl 13 dnia a6w (wieem, nie dotrwałam do 3, bo jestem... zmęczona xD)
eMisss
1 czerwca 2012, 13:06dobrze ci idzie :)
mania3
1 czerwca 2012, 10:29Koleżanka tez pracuje i też zaprasza na jakieś spotkania ,jakis kosmetyków ,spa czy coś takiego ,nie jest żle i jest zadaowolona ,też niby nie wyrabia 36 ale zadowolona jest.
groszek89
1 czerwca 2012, 09:31no to najważniejsze, że jesteś zadowolona ;))
smoczyca1987
1 czerwca 2012, 08:32oby tak dalej :D
blacklove89
1 czerwca 2012, 07:58dasz sobie radę! :)
belladonnna
31 maja 2012, 22:51jestem z Ciebie dumna. dałąs rade :)
havre
31 maja 2012, 22:05Hahaha. XDD Ja czasem zasuwam nieźle. :D Ale to monotonne. Jedyna opcja to kręcić przy filmie czy jakimś programie. :D
havre
31 maja 2012, 21:54Aa no dobra. :D Bo widziałam na necie takie twistery gdzie się niczego nie trzyma i w sumie nie wiem jak można na nich ćwiczyć. Ja zasuwam na takim z rączką i po kilku minutach kręcenia boli mnie w okolicach kręgosłupa, jakby łapała mnie tam kolka i pod żebrami z przodu. Też tak masz? No wzięło mnie wczoraj na truskawki. :D
patiti
31 maja 2012, 21:53pewnie,że dobrze :) jutro będzie zdecydowanie lepiej i normę wyrobisz :)
havre
31 maja 2012, 21:49Masz taki twister z linkami czy z rurą i kierownicą do trzymania? :)