Nażarłam się jak dzika świnia. Wszystkiego. Spałam i jadłam na zmianę. Bez opamiętania. Brzuch mi pęka, jest mi niedobrze. Jak ja mogłam aż tak spieprzyć dzisiejszy dzień?!
Od jutra spinam dupę, przysięgam! A dzisiaj już nie tknę jedzenia. Muszę być szczupła. MUSZĘ. Do października pozostało mało czasu.
BiUti
13 lipca 2012, 22:20no i od jutra proszę się pilnować tam, zrozumianooo ?:D;)
goraleczka20
13 lipca 2012, 18:34Kochana każdej się zdarzy, każda z nas zalicza kiedyś taka wpadke,ale najważniejsze to się szybko zorientować, ze robi się źle i spiąć pośladki i walczyć nadal! Brawo za postawę i walcz!!! Wierze w Ciebie i trzymam kciuki!
agaciaokk
13 lipca 2012, 10:02No wydaje mi się, że tak zrobię ;) W Bedroomie :)
mogorzeja
13 lipca 2012, 09:50Nooo. Kochaneczko ja też własnie zabieram się za siebie. Więc do roboty bo zostało Ci 11 tygodni. Właśnie kupiłam błonnik w pałeczkach i to jest bardzo dobre na napady.
Gryssia
13 lipca 2012, 09:32Masz rację! Trzymaj w postanowieniu!!!
me.gusta
13 lipca 2012, 08:31ja też :( dosłownie jak ty.. co popadnie, aż bolał mnie brzuch
nikosia23
13 lipca 2012, 08:20To brykaj na rower, albo do brzuszków i zobaczysz jaki to będzie impuls :))))))))))
empe11
12 lipca 2012, 22:46Dzien slabosci zdarza sie, jutro wszystko wroci na dobre tory, a do pazdziernika bedziesz laskeczka! ;)
agaciaokk
12 lipca 2012, 21:33Taaak, ale ja go przepraszałam i próbowałam nawiązać rozmowę. Wiesz co mi na to powiedział? Że jesteśmy tylko znajomymi, którzy spotkali się kilka razy i każde z Nas może robić co chce a ja tylko pokazałam mu jaka jestem naprawdę.
smoczyca1987
12 lipca 2012, 20:48wypij sobie miętki :***
patih
12 lipca 2012, 20:18zawaliłas, ale od jutra będzie lepiej
Julia551
12 lipca 2012, 20:00Głowa do góry jutro będzie lepiej!:)
agaciaokk
12 lipca 2012, 19:57Nie martw się kochana :* Czasem są takie dni... najważniejsze, to nie wpadać w panikę i od jutra wszystko unormować ;)
danonek1995
12 lipca 2012, 19:52nie martw sie, damy radę, musimy.