Mój kochany sprowadzi mnie na manowce i bardzo, bardzo, bardzo złą drogę. Cały czas mi powtarzał, że zrobi dla mnie banany w cieście i karpatkę. Dla karpatki dam się pokroić, a banany w cieśnie... Cóż... kolejna słabość.
Stwierdził, że mam kupic kostium jednoczęściowy, najlepiej jak najbardziej pozakrywany, bo jak on będzie mnie pilnować z Łodzi, kiedy będę w Chorwacji, kiedy na bank będą tam napaleni i śliniący się na mój widok faceci? xD
Dzisiaj sporo się nachodziłam z nim, niedługo znowu Tiffany Rothe :D Dietkowo dzisiaj jak najbardziej ok! :)
Gangrene90
18 lipca 2012, 00:24Ale zazdrośnik z tego faceta ;)
JulkaT
17 lipca 2012, 15:30Mmmm... uwielbiam banany w cieście:-) Pozdrawiam...
smoczyca1987
17 lipca 2012, 11:32mmmm karpatka :))))) ale nie daj sie tak wodzic na pokuszenie zbyt czesto ;)))
NaMolik
17 lipca 2012, 05:50Miłość uskrzydla :) Pozdrawiam :)
danonek1995
16 lipca 2012, 22:55zazdroszczę takiego faceta i jeszcze wakacje w Chorwacji! :))
Heathergirl
16 lipca 2012, 21:59Haha, ja też jadę do Chorwacji ;D I życzę szczęścia w miłości ;)
goraleczka20
16 lipca 2012, 18:33fajniutko być zakochanym:) szczęścia życzę jak najwięcej!
pchelka3
16 lipca 2012, 18:26Niech się nie przejmuje tak Chorwatki ładne są ,a ty nie będziesz tam wyglądać jak świeże mięsko ,prędzej bym się martwiła gdybyś była bladą blondynką ;) .Tak czy siak to słodkie.Jak ja kocham karpatkę ,a banany w cieście też niczego sobie .
Lizze85
16 lipca 2012, 18:22ehhh.. jak ja miałabym jechać na wakacje bez mojego to musiałabym brać golf zamiast bikini :DD
Julia551
16 lipca 2012, 17:52Ojej karpatka-pycha!:)A banany w cieście jeszcze nigdy nie jadłam:)
patih
16 lipca 2012, 17:44mniam, karpatkę bym zjadła, co tam dieta
havre
16 lipca 2012, 17:37Możesz podrzucić linka do tych które ty wykonujesz z Tiffany?