Właśnie usłyszałam od Adonisa, że jestem prawie ideałem, bo ideały nie istnieją, ale że jest mi do niego najbliżej ^^ To słodkie. Dzisiaj gotował obiad dla nas :D Ja leżałam i oglądałam tv, a on się krzątał i nie pozwalał mi w niczym pomóc. Ok, lubię to.
Nie wiem jeszcze kiedy zrobię te czystki, zbieram się, zbieram i zebrać się nie mogę.
____
Wczoraj był pogrzeb. To było straszne przeżycie.
Samiya
26 lutego 2013, 20:07no no robi się ciekawie :)
Gangrene90
24 lutego 2013, 10:51Napisze przekornie... mam nadzieje, że się nie obrazisz ;D "Prawie robią wielką różnice" :D
Julia551
24 lutego 2013, 08:06Ale ci dobrze!;*♥
ryjku
23 lutego 2013, 23:22dobry Adonis nie jest zły :)
Zuuuzzz
23 lutego 2013, 22:03facet w kuchni to już prawie ideał :) zbiera plusiki u Ciebie :)
CiociaIta
23 lutego 2013, 21:26aj co za wspanialy facet ;D A co zrobil ?
Sihir
23 lutego 2013, 20:18A co zrobił na ten obiad? :> utalentowany chociaż? :D
klauduniek
23 lutego 2013, 20:10Ale z Ciebie szczęściara :) Gratuluję Ci tego Adonisa :) Trzymaj się, buźka :*