Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
motylem byłam, ale przytyłam


Jak miło. Jak przyjemnie. Siedzisz w domku. Ciepłym domku. A na zewnątrz okropnie zimno. Szczególnie w takie dni myślę o ludziach, którzy nie mają tyle szczęścia co ja i są bezdomni. Czy korzystają z przytułków? Dlaczego znaleźli się na ulicy? Za czym tęsknią? Czy jeszcze marzą?

Ja marzę. Ale ja mam dach nad głową, jedzenie w lodówce i ubrania w szafie.

Dieta. Jest ok. Aktywność. Może być.

Zapraszam tu: na wiecznym głodzie

  • dariak1987

    dariak1987

    4 maja 2014, 21:36

    no nareszcie dziewczyno! przepadłaś jak kamień w wodę!