prawie o 3kg ;/
W końcu mogę Was poczytać i coś napisać, ale jeszcze nie dietetycznie ;(
Człowiek to jednak jest głupi.
No nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba wziąć się do roboty. Niby dziś w ciągu dnia już nie jadłam tak dużo jak w Wigilię i wczoraj, ale na kolację zjadłam zupę owocową... a jakby tego było mało 'MUSIAŁAM' otworzyć paczkę herbatników i wchłonąć praktycznie całą ;/ (zostały tylko dwa i wylądowały w koszu)- dużo mi nie trzeba żebym ja wylądowała w wc na wymiotowaniu :( nie chcę żeby kompulsy wróciły, chcę się normalnie odżywiać i chudnąć.
duszka189
26 grudnia 2011, 19:54ja tez już zakończyłam tą świąteczną sielankę i już dziś zaliczyłam porządną porcję ćwiczeń:)))
Julcia0050
26 grudnia 2011, 19:09Te 3 kg to w znacznej części resztki jedzonka, jeszcze niestrawione, więc pewnie nie jest aż tak źle ;) wystrczy dzień/dwa lekkiej dietki, najlepiej opartej na samej wodzie i sokach/herbatkach i efekt będzie całkiem przyjemny ;) choć ćwiczenia też nie zaszkodzą, życzę wytrwałości! :)
Oleeeenka
26 grudnia 2011, 19:06Nie przejmuj się :) święta się praktycznie skończyły, jutro wróci wszystko do normy ...a te 3kg zniknął szybciej niż Ci się wydaje :) Pozdrawiam !