Marudziłam, że przez remont zaginęła moja skakanka i przez to nie mogę ćwiczyć i . . . dostałam w prezencie nową : ))
Już dziś zabrałam się ostro za ćwiczenia, cieknie ze mnie jakby ktoś wylał na mnie kubeł wody ;))
Jest dobrze, choć z jedzeniem dziś poszalałam, mam nadzieję, że odrobiłam to skakaniem :)
2x bułka grahamka z wędliną i pomodorem
zupa ogórkowa
2 pierogi
paluszki, 4pieguski i kostka czekolady
3 mandarynki
jogurt pity
2szkl soku marchwiowego