Dzisiaj to różnie z dietą było.
W tej chwili szykuję ciasto czekoladowo-kremowe dla mojego mężczyzny.
jest taki kochany! Zasłużył sobie.
Na szczęście chandra minęła, a szefowa dała mi wolne (mam zajęcia indywidualne w piątki z Kubusiem, który zachorował). A więc laba!
no ale... są Andrzejki. Wypada gdzieś pójść, coś zrobić, powróżyć.
Szczerze? Wolę posiedzieć w domu i zrelaksować się przed jutrzejszym ciężkim dniem.
Ciągle bieganie, praca - pociąg - imieniny przyszłego teścia - kurs przedmałżeński - pociąg - praca.
aaaaa zwariuje!
Dlatego dzisiaj zostaje w domu!
Powodzenia w odchudzaniu! :)