Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grzeszki?


No cóż dziś w nocy przyjdzie Mikołaj z łakociami.
Jutro ostatni dzień ze słodyczami i przyrzekam że zrywam z nimi!
Dosyć tego toksycznego (pozornie słodkiego) związku z czekoladą i snikersami!
DOSYĆ!!!
Jeżeli chcę coś w życiu osiągnąć to tylko i wyłącznie ciężką pracą i wyrzeczeniami na koszt zdrowego ciała i zdrowej duszy.

Potrzebuję MOTYWACJI


Święta?
Ok do świąt muszę schudnąć.
Co mi szkodzi?
To że wszystko wymaga czasu? Czas i tak płynie.
  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    6 grudnia 2012, 06:13

    zgadzam sie ciezka praca popłaca:)

  • pyzav6

    pyzav6

    5 grudnia 2012, 22:20

    pociesze cię ja zjadłam dzisiaj 300g michałków białych... i dalej mi się ich chce... a normalnie nie potrzebaowałam słodyczy;P teraz trzeba to spalić;P

  • Mirellcia

    Mirellcia

    5 grudnia 2012, 22:20

    Do mnie już chyba nie przyjdzie św. Mikołaj :) Jestem za dużą dziewczynką.

  • Bebee94

    Bebee94

    5 grudnia 2012, 22:19

    Wiesz co, ciągle mówienie sobie, że jutro ostatni dzień i planowanie czekoladowej uczty nie jest zbyt dobre ;p Wyznacz sobie np. że pozwolisz sobie na czekoladę, jakieś ciasto czy coś, bo potem będzie Ci bardzo trudno zacząć ;) Metodą małych kroczków !