Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20


Dziś mija 20 dzień od kiedy nie jem słodyczy.

Dokładnie zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie, ale cieszę się, że chociaż przez te 20 dni uwolniłam się od pokus. Zamierzam kontynuować swoje postanowienie do 15 czerwca.
Pewnie każda z was zastanawia się, czy jestem w stanie tak długo wytrzymać? Czy uda mi się schudnąć do własnego wesela?
Otóż mało prawdopodobne. Do dnia 28 lutego muszę podać wymiary swojego ciała dla przemiłej Pani, która będzie szyła moją suknię.
Szczerze wątpię w to, że schudnę chociażby 5 kg. A dlaczego tak myślę?
Ponieważ jestem leniwa, nie potrafię znaleźć czasu na jakąkolwiek aktywność fizyczną.
Oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że nie jest to wymówka i muszę ruszyć 4 litery by spalić zbędną tkankę tłuszczową. Codzienna aktywność na basenie - pracuje jako instruktor - nie jest dużym wysiłkiem. Często zdarza się, że stoję w wodzie wydając polecenia, bądź ratuję dziecko gdy te napije się wody.
Wiecie co jest najgorsze?
Dokładnie wiem jak ćwiczyć i co ćwiczyć by schudnąć (przecież jestem po wychowaniu fizycznym, wspomaganiu w sporcie i teorii treningu sportowego).
Paradoks - ogromny zasób wiedzy, którego sama nie wykorzystuje.
To tak jak z lekarzem, który karze nam przestać palić, a za pięć minut biegnie przed szpital by  "nakarmić raczka".

Wystarczy więcej ruchu.  Powyżej 40 minut dziennie (najlepiej co 2 dzień).
Muszę wygenerować ten czas.
Po prostu muszę.

edit:
Od kilku dni choruję, jem normalne posiłki, ale unikam słodyczy i tłustego jedzenia.
Dzisiaj znów "smarcze", oraz jak mój narzeczony powiedział: "churchlam".


Powodzenia dziewczyny, mnie również się przyda :)



  • olenka0303

    olenka0303

    20 stycznia 2013, 21:28

    nie myśl że nie schudniesz:) super że już 20 dni nie jesz słodyczy. Też bym chciała tyle wytrzymać ech :) ale dam kiedyś radę :) zaczynam walkę z pokusami :) ćwiczenia też są bardzo ważne więc musimy zacząć się ruszać:) zobaczysz że cm spadną :) Trzymaj się i zdrowiej:*

  • anitka24

    anitka24

    20 stycznia 2013, 14:10

    właśnie wróciłam ze spacerku, byłam z mężem i psiakiem na dworze, godzinę łaziliśmy, zmarzłam ale jest troszkę lepiej :-)