Pierwszy dzień i jest aż za łatwo. Nie chcę mi się aż tyle jeść ale przez pogodę nie mam nawet jak wyjść na rower. Jutro pewnie nadrobię. Trzeba jechać do babci więc 15 km będzie zrobione. Trzeba się wziąć za siebie i za tydzień się zważę, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Mam nadzieję że ktoś jeszcze tu ze mną jest ...
fukurokoo
8 sierpnia 2019, 17:11Trzymam kciuki za postępy. Wejdziesz w rytm, to będzie prościej :) Powodzenia!
Nounek
8 sierpnia 2019, 21:35Dziękuje ^-^