Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Majowo - śmiechowo :D


Właśnie wróciłam z wycieczki rowerowej i jestem z siebie meeeega dumna, bo zawsze gdy mówię sobie, że jutro coś zrobię to przeważnie jest tak, że kolejnego dnia znowu mówię 'jutro', a tym razem jak powiedziałam tak też zrobiłam. Przechodząc do sedna sprawy. Myślałam, że zejdę na zawał co mi się przydarzyło, to chyba tego nigdy nie zapomnę :D Z racji tego, że nie lubię jeździć drogami, w których jeżdżą samochody, to pojechałam w las, gdzie kiedyś był cmentarz niemiecki. Nie powiem trawa wielka, dziur pełno, ale to nic. Chociaż czułam, że mi całe ciało pracuje, bo trzęsłam się cała na rowerze jak galareta :D Ale to co mi się przytrafiło przeszło moje oczekiwania haha. Jadąc chwilę wcześniej widziałam jakiś grób ( z pewnością poniemiecki) były nawet na nim kwiaty, a chwilę później nagle usłyszałam dziwnie przerażający odgłos. W pierwszej chwili tak mnie sparaliżowało, że zeskoczyłam z roweru i stałam jak słup soli trzymając go :D Po chwili chciałam nim rzucić i biec gdzie pieprz rośnie, ale w efekcie tego siadłam na rower i czym prędzej wracałam do punku wyjścia zwanego domem :D Dziwie się, że nie wpadłam w żadne krzaki, bo w drodze powrotnej cały czas się oglądałam za siebie czy nikt lub nic za mną nie biegnie :D Mimo, że zakładałam, że będę jeździć przynajmniej godzinę z tymi przeżyciami wróciłam po 45 minutach, ale nie uważam to za jakąś porażkę, bo w drodze powrotnej tak szybko przebierałam tymi nogami pedałując, że wycisk miałam nawet i potrójny :D Jako, że miałam niedosyt to jeszcze poskakałam na skakance i mam czyste sumienie. Chociaż to nie koniec z ćwiczeniami na dziś ]:>

Jutro mam zamiar wrócić tam znowu, ale jeszcze nie wiem czy rowerem, w formie spaceru czy też biegu. Jutro się wszystko okaże jak i to czy znowu mi się coś przytrafi :D

  • poprostu_FIT

    poprostu_FIT

    6 maja 2014, 16:42

    super, na rowerze sie spala mega duzo kalori i jakie piekne nozki :) powodzenia :)

    • nowaja2014

      nowaja2014

      6 maja 2014, 16:55

      Dziękuję. Oj tak, nogi to moja zmora i przydałoby się je ładnie 'wyszlifować' ;) Ostatnim razem, kiedy wybrałam się na jazdę rowerem to była tragedia. Myślałam, że się zasapie. Dzisiaj o wiele, wiele lepiej było. Pełno było pedałowania pod górkę, ale dzisiaj sprawiało mi to wręcz przyjemność :)

    • poprostu_FIT

      poprostu_FIT

      6 maja 2014, 17:35

      cudnie, wlasnie tak powinno byc. :) musi sprawiac przyjemnosc to co sie robi :)

    • nowaja2014

      nowaja2014

      6 maja 2014, 17:51

      Dokładnie. Grunt to się do niczego nie zmuszać, pozdrawiam ;)