Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raport ostatnich dni.


Rzadko się tutaj odzywam, ale niestety brak czasu mi na to nie pozwala :( Zawsze dodaje wpis jak mam wolne, więc teraz nie może być inaczej ;)

Przyznam się, że ostatnie dni pod względem jedzeniowym były TRAGICZNE! Najadłam się słodyczy i chipsów, ale nie mam wyrzutów sumienia, ani jakiejkolwiek chandry z tego powodu. Płaczu też nie było, ani dołowania. Od wczoraj jest już grzecznie i oby tak zostało ;) Jem zdrowo i mam nadzieje, że się nie złamie moim wstrętnym zachcianką przed @, która powinna zawitać jeszcze w tym tygodniu. Ze spraw dietetycznych to chyba byłoby na tyle. Bynajmniej nic mi do głowy nie przychodzi póki co :?

A teraz to, co daje mi największą radość, czyli - wymiana garderoby! (zakochany) W zeszłym tygodniu znowu byłam na zakupach i się obkupiłam :D Jako, że zawsze lubię Wam się pochwalić zdjęciami co tam sobie kupiłam, to tym razem tego nie zrobię. Niestety nie mam kabla do aparatu, a laptop, który miał wejście na kartę został ostatnio oddany i ze zdjęć nici póki co :( Ale pokaże Wam innym razem jak coś wykombinuje. Na dniach powinnam dostać wypłatę i planuje kolejne zakupy (dziewczyna) Już nie mogę się doczekać! Teraz kupowanie ubrań to dla mnie czysta przyjemność i frajda :D

Nie wiem co Wam jeszcze napisać, więc zakończę wpis ogólnikowym 'co tam u mnie'. Moje życie aktualnie to ciągła, praca, praca i jeszcze raz praca, więc nic aż tak ciekawego u mnie jak widzicie się nie dzieje ;) Z pracy ogólnie jestem zadowolona z drobnymi 'ale', które się wytnie. 

Lecę porządkować dalej w szafkach i wyrzucać dalszą część ubrań namiotowych. Jedne spodnie jedynie zostawiłam tak dla przestrogi i porównania końcowego efektu ;)

Miłego, jesiennego dnia (przytul)

  • behealthy

    behealthy

    10 października 2014, 21:03

    Czekam na te Twoje ciuszki :) Aż miło czytać, że sprawia Ci to taką frajdę :)

  • Patisonek_89

    Patisonek_89

    7 października 2014, 15:04

    Gdy waga spadała, tez zaczęłam lubić zakupy, jednak za dużo nie kupowałam, bo były to tzw. ciuchy przejściowe :P dopiero teraz mogę ze spokojem kupować co chcę ;)

    • nowaja2014

      nowaja2014

      7 października 2014, 19:49

      Ja też staram nie szaleć jednak to zbyt trudne tym bardziej, że komoda praktycznie i szafki są puste, bo wszystkie za duże ubrania poszły do wywalenia, a w czymś chodzić trzeba :P Chociaż się powstrzymuję, by nie wydawać kupę pieniędzy na chwilowe ubrania :)

    • Patisonek_89

      Patisonek_89

      7 października 2014, 20:49

      Za dużo nie kupuj, bo się jeszcze przyzwyczaisz do nich :P zamiast 3 bluzek, kup 2 a resztę pieniędzy odłóż. Jak osiągniesz cel, będziesz odłożone pieniążki na mega zakupy ;)

    • nowaja2014

      nowaja2014

      7 października 2014, 21:02

      Problem w tym, że ja już za bardzo się przyzwyczaiłam :( Zanim osiągnę cel, to jeszcze bardzo, bardzo dużo czasu minie :P