Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
git


jestem dziś z siebie zadowolona! Dieta ok. dziś nie ćwiczyłam. Jutro  rano wskakuję na orbitrek .  Pranie wyprasowane ostatkiem sił, położyłam jeszcze farbę na włosy. Kupiłam dziś mleczko kokosowe i zrobiłam batoniki bounty- widziałam kiedyś u Bosackiej i chodziły za mną już od jakiegoś czasu. Smakowo bardzo podobne do batonika, za to skład pewny. Wrzuciłam do zamrażarki bo zjadłam tylko 2 kawałki i się zasłodziłam.

Jutro pewnie będzie ciężki dzień a w zasadzie cały tydzień.

Dobranoc.

  • NowaJaPoPorodzie25

    NowaJaPoPorodzie25

    12 marca 2017, 08:13

    Hej!:-) ja ciążę zaczynałam przy Twojej obecnej wadze tj 77 ..w ciąży utylam AŻ 17 ...pilnowalam się. .ale od połowy ciąża była zagrożona :-/ także dzisiaj walczę z ta nadwyżka i jest cholernie ciężko mimo karmienia piersią. .zatem może mój wpis Cię zmotywuje do pracy :-) pozdrawiam

    • nowatakaja

      nowatakaja

      12 marca 2017, 08:48

      Pewnie że zmotywuje! DZiękuję że to napisałaś. Ja Dzien przed porodem ważyłam niecałe 72..teraz chciałabym pomyśleć o drugim dziecku ale najpierw muszę zrzucić z 10 kg.

  • Katienka92

    Katienka92

    11 marca 2017, 23:47

    Skąd te podejście, że będzie ciężko? Jesteś z siebie zadowolona - dieta czasami umyka, czasami mamy leniwca do ćwiczeń - normalne :)

    • nowatakaja

      nowatakaja

      11 marca 2017, 23:56

      Wiem co mówię niestety:) nie narzekam, takie są fakty:)

    • nowatakaja

      nowatakaja

      11 marca 2017, 23:56

      Komentarz został usunięty

    • Katienka92

      Katienka92

      12 marca 2017, 00:07

      Być może bardziej coś prywatnego, nie wnikam :) Ale pamiętaj, że jak masz tsunami złe w życiu to często to się odwraca w drugą stronę ^_^ Zapraszam do mnie też, jak można :)