Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
129 dzień




Hej! ;)
Dawno nie pisałam,ale to przez brak czasu. Przyjechała rodzina,wczoraj grille i urodziny.
Waga stoi. 50kg :/ Ja chcę 49! Muszę schudnąć ten kilogram choćby po to żeby widzieć tą wymarzoną 4 z przodu wagi. Zaczynam od dziś.
Ostatnio nie mogłam,bo cały czas było coś do jedzenia. Grille,urodziny. Ale trzymałam się ostro. Wczoraj na grillu były zjedzone tylko 2 kromki chleba,kawałek karczku i pół kaszanki. A to była obiado-kolacja. Wcześniej zjedzone tylko śniadanie i koktajl truskawkowy. A na urodzinach tylko truskawki jadłam. Więc było nawet bardzo dobrze. Na szczęście dzisiaj to zabieganie kończy się i wszystko wraca do normy.
Jestem na tej stabilizacji,ale wciąż nie liczę kcal. Po prostu jem i nie tyję. I tak już doszłam do 1800kcal,więc w sumie można powiedzieć,że to koniec. Jem na co mam ochotę (bez słodyczy oczywiście) i nie tyję. Gdyby nie ten jeden dzień na wycieczce cieszyłabym się wagą 49kg i byłby spokój. Od dziś dieta przez tydzień. Schudnę ten 1 kilogram żeby wrócić do starej wagi 49kg i z powrotem kontynuuję stabilizację. Mam nadzieję,że to nie spowoduje to efektu jo-jo. No cóż,zobaczymy.
Na szczęście to tylko kilogram,więc będzie dobrze! :)
Postaram się jeść przez ten tydzień 1200-1500kcal tak żeby ta 5 szybko zniknęła z wagi. Nie lubię jej! :/ Ale dam radę. Jeszcze 2 tygodnie do wakacji.
Poza tym to chce mi się słodyczy to pozwoliłam sobie na śniadanie na słodko. A może ta waga wzrosła,bo zbliża się @? Coś mam taki brzuch wypchany. A zawsze mam płaski.
Na razie wolę przez tydzień trzymać dietę i schudnąć. :)
Trzymajcie kciuki i powodzenia Wam z chudnięciem! ;)

ś- 4 kromki razowca [2 z nutellą,2 z serkiem wiejskim i powidłami śliwkowymi], kawa z mlekiem
o- młode ziemniaczki z jajkiem sadzonym i kalafiorem
p-lody jagodowe zielona budka [musiałam]
k- koktajl truskawkowy [truskawki,mleko 1,5%,płatki owsiane,wiórki kokosowe,cukier]

  • annonymous

    annonymous

    18 czerwca 2012, 19:34

    Ja mam za domem działkę , ale niestety mieszkam w szeregu, więc za siatką ciągle ktoś się kręci.