Hej dziewczyny.
Nie wiem co to bylo wczoraj,ale mialam strasznie zly dzien,nerwowy...pechowy...szkoda gadac...
Caly czas chodzilam poddenerwowana,czepialam sie,bylam wredna...Przy myciu zerwalam lancuszek z szyji w takim miejscu ze juz tylko jubiler go uratuje,nie moglam zasnac do 2 w nocy...mialam jakies glupie mysli,nie wiem czemu...no i najgorsze...upuscilam telefon i zbilam szybke...a w zeszlym roku byl w naprawie z tego samego powodu...no zalamka totalna...czulam sie jakby byl 13 piatek...ehhh
W dodatku okres mnie meczy od dwoch dni...no jakies fatum...
Mam nadzieje ze u Was dobrze...
Barbie_girl
10 czerwca 2016, 22:16o kurcze stluczona szybka w elefonie przerabialam to nie raz i za kazdym razem sie wnerwiam takze nie dziwie sie :( mam jednak nadzieje ze dzisiejszy dzien mialas duuuzo lpeszy i ze spotkaly Cie same przyjemne rzeczy :) buziaki :*
Nynka89
10 czerwca 2016, 22:21No nie do konca bo mamjakies nerwy caly czas,ale moze to hormony...na szczescie nic dzis nie popsulam;)
annaewasedlak
10 czerwca 2016, 19:54Też miałam wczoraj podły dzień chyba jakies fatum piekielne
Nynka89
10 czerwca 2016, 22:23Nie zebym sie cieszyla z twojego nieszczescia,aleciesze sie ze w tym pechu nie jestem sama;) Oby najblizsze dni byly lepsze:)
annaewasedlak
11 czerwca 2016, 09:52oby