Ja sama na basen nie odważę sie pójść...
To chyba wstyd , jak On jest przy mnie czuję się lepiej, dlatego podaruję sobie dzisiaj pływanie, przełożę to na weekend :)
Właśnie skończyłam jeść kolację, niedawno wróciłam z pracy , zrobiłam tradycyjny jeb do gara, czyli wrzuć coś co masz pod ręką... resztki gotowanego indyka, pieczarki, pędy bambusa, papryka pieczona i surowa, czerwona cebula , natka pietruszki, szczypior.
do tego 50g makaronu .. oh well... coś trzeba jeść ;)
moje wakacje coraz bliżej, a ja dalej w okolicach 125 kg :/
eeeeeh
nie chcę już wracać do tego, co było w zeszłym roku w listopadzie (10kg temu) :/
333kociaczek333
5 marca 2014, 21:12Małymi kroczkami dojdziesz do celu. Już masz 10 kg mniej, a to bardzo dużo. Gratuluję Ci z całego serca i trzymam kciuki za kolejne postępy. Uda Ci się napewno !!! I nie wstydź się bo ciężko nad sobą pracujesz. Za to należą się brawa ! Gratuluję !!!!