Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Górka


W wielu pamiętnikach jest „mam doła” no to ja dla odmiany mam górkę. Taką może nie wysoką jakieś 300 metrów, ale górkę.

Bo wstałam, deszcz za oknem a ja mnie nie boli kolano!!!!!!!!!.

Bo dzięki temu mogłam spokojnie połazić i pokazać światu mój nowy parasol.

Bo waga pokazała, że znów mnie trochę mniej – 10 dag, bo 10 dag ale mniej

Bo przeliczyłam kalorie, które wcinam i okazało się, ze średnio jest ich 1500, i to wystarcza bym chudła. Więc zmian diety nie przewiduje

Bo przeczytałam, ze chlebka mam nie jeść wieczorem i okazuje się mój organizm słusznie domagał się go na tzw. lancz

Bo w końcu podgoniłam robotę i mogłam się trochę przespać

Bo jestem zadowolona z siebie.

Dzień wczorajszy

- 1,5 litra wody

- 6000 kroków

- basen zero , czekam na mniejszy ruch, bona razie strasznie chlorują, a moje uczulenie tego nie lubi

- jedzenie

2 kromki razowego z twarożkiem

2 kromki razowego z masłem i żółtym serem]

1 mały kefir

1 zsiadłe mleko

4 pomidorki

0,7 kg śliwek

0,5 kg ogórków

pierogi leniwe – twaróg z ziemniakami – nigdy więcej tego połąćzenia

1 gruszka

3 małe marchewki

3 jabłka

2 herbaty czerwone

1 herbata zwykła

1 espresso z mlekiem

 

  • Kasiekpuchasiek

    Kasiekpuchasiek

    31 sierpnia 2006, 10:16

    Zaraź nas wszystkie takim optymizmem,mnie już jest lepiej,dzięki.

  • Dusia1991

    Dusia1991

    30 sierpnia 2006, 23:15

    Wazne zebys Ty czuła sie dobrze podcza odchudzania, bo o to tu chodzi! Pozdrawiam i zapraszm do siebie =)