Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z bólem rusza misterium




    W końcu się spotkałysmy wszystkie i udało nam się przesłuchać i przejrzeć scenariusze do misterium. Wstępnie już nawet jeden wybrałyśmy ale pewnie jeszcze on się zmieni. Najzabawniejsze jest to że Zosia wymyśłiła że na koniec puścimy go na naszą stronę internetową ośrodka- ale będzie czad!!
    To dobre dla mnie żeby moja dita wytrwała do końca do wiem że będzie trudno bo wszyscy mnie czymś kuszą Mariusz jak tylko wejdę do sklepu to zaraz krzyczy że są grześki toffi ( moje ulubione), i zaczynamy się przedrzeźniać.    Koniec miesiąca więc czas na małe remamenty.
 Kasia milczy, jak ja się odzywałam to jeszcze odpisywała ale sama już nie potrafi się odezwać. Nie to nie. Kiedyś było całkiem inaczej rozmawiałyśmy i spotykałyśmy się częściej. Gadałyśmy o wszystkim i o niczym od tak sobie. Teraz wszystko się zmieniło choć ona zaprzecza ja widzę że traz to juz nie jest to, już nie mówi mi o wszystkim tak jak kiedyś, mówi że nic się nie zmieniło choć ja zdaję sobie sprawę że jest inaczej. Tylko zadaję sobie nieraz pytanie dlaczego tak się stało ?
    Wiola? tu chyba nic się nie zmieniło nadal jestm w stosunku do niej zbyt naiwna, i za dużo mówię.
    Robercik. Ten to już mnie zaczyna wyprowadzać z równowagi, zaczyna robić się głupkowaty i chwilami zbyt arogancki co daje mi dużo do myślenia. Dupek ma jedno na myśli al niestety nie ze mną te numery źle trafil biedak. Niech jeszcze trochę się po łudzi niech  pożyje nadzieją wkońcu to matka głupich.
    TAJEMNICZY NUMER PRZESTAł DZWONIć CZYżBY MU SIę ZNUDZIO?
    Ja to mam chyba pecha co mam dyżór to mam przyjemność rozmawiać z Madzi mamą już mi się kończą sensowne ściemy bo co można w końcu mówić  jak ona tylko siedzi i nic nie robi więc dziś była na zajęciach sherborn i ćwiczyła, muszę powiedzieć że to mi się udało bo mama była bardzo zainteresowana. Fakt prowadziłam zajęcia bo aga chodziła za mną od tygodnia i pokazywała że chc ćwiczyć, a mi już się robiło głupio że  tylko je odkładam ale robię inni sobie olali to całkowicie.
    A w domu w dalszym ciągu bez zmian, babcia chora leży od 3 tygodni w łużku co prawda już po mału zaczyna chodzić a matka jak to ona umnie najlepiej szwęda się gdzieś od czasu do czasu wpadnie do domu  przebierze się coś zje i idzie dalej.
    I najważniejsze do niedzieli do 14 mam wolne a potem dyżór z IV grupą i z Dawidkiem który na ten weekend zostaje w  internacie.

 1 x Drożdżówka - 1 szt. 329 kcal 
 6 x Płatki kukurydziane - 1 łyżka 90 kcal 
 5 x Chleb żytni (chrupki) - 1 kromka 115 kcal 
 1 x Śledź w pomidorach - 100g 176 kcal 
 1 x Jogurt owocowy 3,5% - 1 małe op. 100 kcal 
 1 x Surówka z białej kapusty - 100g 68 kcal 

suma: 878 kcal