Nic mi się nie chce robić na nic nie mam ochoty,
ogólnie do bani wszystko się zapowiada. Normalka wkońcu święta już widać.
miałam sprzątać - nie posprzątalam,
miałam prać - nie wyprałam,
miałam przeprowadzić analizę dokumentów - nie zrobiłam.
ps. czasem trzeba z życia zniknąć żeby żyć.