Nic się nie dzieje no może pozatym, że pada deszcz i jest szaro ponuro i do dupy a ja mam wszystkiego dość. Dziś miałam trochę pisania ale po powrocie do domu popsuli mi chumorek więc się upiłam z lekka a co mi zostało wszyscy mnie olali mają mnie w d..... a nawet chyba tam nie ma miejsca dla mnie a ja już sobie z tym przestaję radziś i niedługo może być bum!!!! jak tak dalej będzie. Ale jedno udało mi się po tak długim czasie opracować, umniem tak sięukrzyć ze swoimi emocjami że nikt ale to nikt nie będzie wiedział do końca co się ze mną dzieje, wszyscy będą przekonani że jest ok bo jestm wesoła uśmiechnieta a tak naprawdę wcale tak nie jest bo i z czego się cieszć jak jest jak jest matka gdzieś poszła i nikt niewie gdzie się szlaja a babcia z dnia na dzień jest w coraz gorszym stanie ona to bardzo przerzywa i jeszcze mni tym szystkim dobija. Dlatego sobie trochę wypiłam żeby o tym szystkim nie myśleć. Ale jak potrm się fajnie pisało te zasrane konspekty na arkuszach była jedna wielka plama po korektorze bo cały czas się myliłam a do tego musiłam zdjąć okulary bo wszystko widziałam w trójwymiarze.
zlaNaWszystko
11 maja 2007, 09:35wiec przepraszam za nieporozumienie to pewnie z porannego pospiechu ale jesli chodzi o negatywne emocje to powiem ci ze raczej na mnie nie przechodza lubie czasem posluchac i stwierdzic ze jednak nie jestem sama ktorej sie czasem nie uklada jeszcze raz sorki i pozdrowiaka
zlaNaWszystko
11 maja 2007, 07:24nie zauwazylam zebym cie czyms zdolowala albo obrazila ale roznie wszyscy wszystko odczytuja ??