Dostałam podstępem do kasi to co chciałam i jutro wybieram się do apteki a żr od trzech dni mam bardzo kiepskie dni może być różnie. Wczoraj chciałam o tym z nią pogadać ale się nie doczekałam widocznie ma już dość tego ciągłego mojego marudzenia i nażekania z jednej strony wcale się jej nie dziwię bo pewnie też bym wysiadła bo ile można, ale mogłaby powiedzieć wprost a nie robić mi nadzieję! Czekałam cały dzień wczoraj a dziś powiedziałam jej w sms całą prawdę po co mi była ta tecepta. Ja nie będę miała wyrzutów ona tym bardziej nie powinna mieć.