Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
....!!!!


Właśnie wróciłam z pracy. Nie dość że kiepsko się czuję, wczoraj nawet wcześniej wróciłam miałam nocować ale się trochę przestraszyłam i wolałam przyjechać do domu tym bardziej, że zapomniałam zabrać ze sobą leki.
A tak na marginesie to chyba ostatnio naprawę wyglądałm nie ciekawo bo kierownik aż wiolki  i rafała się pytał co mi jest że chodzęt aka smutna czy coś mi jest czy może w domu coś sie wydażyło. A swoją drogą to też miał swój udział w tym wszystkim, no bo grafik dalej  mam bąbowy!!! całt tydzień mam wolny a pracuję dopiero w  piątek, sobotę i niedzielę, Wszyscy mi zazdroszczą takiego grafiku tylko niewiem czemu mnie to nie cieszy!!! Mnie poprostu denerwuje taka cisza a nie wspomnę że każdy dyżur mam w inej grupie i tak naprawdę nie mam gdzie się podziać a wszyscy mają wobec mnie plany jakbym to tylko u nich była ale chya ich rozczaruję w drugim półroczu. Zresztą dziewczyny już coś przebąkują o mnie tylko nic nie chcą powiedzieć!! zanowu coś się dzieje za moimi plecami.
P.s. wczoraj pogadałam z kasią o minionym tyg. ale teraz mam wyrzuty   że niepotrzebnie tylko tą całą rozmowę zaczynałam.