W tym momencie szczerze. Do bólu. Walić dietę, wszystko super:-)
Utrzymać tylko wagę i wezmę się za siebie za jakiś czas, teraz nie mam ochoty- w piątek zaczyna się boski tydzień w DG, potem grillowanie, wypady ze znajomymi, chłopakiem.. No nie mam siły, co tu zreszta wymyślać- BARDZO GRUBA już nie jestem. Zejdą kg jak zaczną mi bardziej przeszkadzac, muszę do tego 'dojrzeć' i się zawziąć- nie ma co na siłę. Teraz wszyscy mnie akceptuja.. ze mną włącznie chyba.. o ile nie mam gorszych dni;-)
Trzymajcie sięę ciepluuutkooo...niekoniecznie dietkowo;x
Wakaaacjeeee!;-)
Rottina
20 czerwca 2008, 12:06No ładnie. Zostało Ci tylko 7 kg. Fajnie że komuś się udaje... :/
zwyczajna1990
18 czerwca 2008, 21:34Eh no wcale nie przynudzasz :P Naprawde bardzo Cie podziwiam...Gdybym miala taka motywacje jak ty juz dawno pozbyla bym sie tych kilogramow...
zwyczajna1990
18 czerwca 2008, 17:25Widze, ze nie tylko ja oczekuje upragnionych wakacji :P Co do diiety to masz chyba racje, nie ma co sie caly czas glodzic... I tak podziwiam, bardzo duzo juz schudłas :) pozdrawiam goraco