Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatnia szansa :)


Kochane Vitalijki :) Nie pisałam już z rok :( jakoś tak niby się odchudzałam, ale ani nie ćwiczyłam, ani nie trzymałam diety. To i tak cud, że ważę 63 kg, a nie 100   !! Niby liceum. Pierwsza i klasa spoko. Druga tragedia. A trzecia horror. Już myślałam, że nie dam rady, ale dałam. Moje największe osiągnięcie na maturze to 80% z matematyki rozszerzonej   !!! Wracając do tematu-tak jak w tytule to moja ostatnia szansa. Jeżeli teraz nie będę miała dość silnej woli i nie będę ćwiczyła i trzymała diety to KONIEC!

                              

 

Bo po co się niby odchudzać jeżeli tak naprawdę tylko użalam się nad sobą jakbym to chciała być szczupła? Przecież samo gadanie nic mi nie da !!!    Więc od jutra: po pierwsze jedzenie od 1000 do 1200 kcal, brak słodyczy i przynajmmniej 5 razy w tygodniu ćwiczenia- moje ulubione to zumba, ostatnio biegam(ale to chyba nie dla mnie) i chcę zacząć ćwiczyć callanetics- podobno rewelacja efekty widać już po 2 tygodniach ! Ale ja nie wierzę na słowo dlatego sama chcę to sprawdzić :) Musicie trzymać za mnie kciuki. I co jakiś czas będę dodawała zdjęcia ubrań, które sama uszyję albo z czegoś przerobię :) Bo szycie to taka moja nowa pasja :) :) :) Teraz kończę :) kolorowych snów:)

 

  • Olaa92

    Olaa92

    22 sierpnia 2013, 10:45

    Bieganie też miało nie być dla mnie... Tak myślałam i to przez długi czas, jedna próba nie udała się i się sparzyłam... Ale jakiś czas temu przeczytałam o tym jak bieganie wpływa na całe ciało i stwierdziłam, że spróbuję jeszcze raz, ostatni.... I udało się !!!! Na początku było bardzo trudno: zero kondycji, zadyszka, zakwasy.... nie czułam całego ciała---dosłownie!!! Ale z każdym dniem było coraz lepiej... Coraz dłużej biegałam, coraz mniej miałam zakwasów itd.... Dlatego jeszcze raz proponuję spróbować, bo ja tez narzekałam, że to nie dla mnie,a jednak :):):) A jeszcze lepiej gdy biega się z kimś (ja nietstey muszę biegać solo :( ) Powodzenial))):)

  • Olcikk258

    Olcikk258

    19 sierpnia 2013, 00:03

    Jeżeli chodzi o kalorie to nie można od razu malutko... Już pozostała część vitalijek mi to uświadomiła. Zacznij tak 1300-1500 kcal. Życzę powodzenia, a na ubranka z chęcia popatrzę (jeżeli masz jakieś letnie sukienki uszyte przez siebie to mogłabyś dodać? Sama planuję jakąś uszyć z zakupionego materiału, ale nie mam pomysłu, a boję się, że materiał zniszczę. Z góry dziękuję i czekam ^^)

  • LatinoGirl

    LatinoGirl

    18 sierpnia 2013, 23:39

    Umysł matematyczny ! :D a co do kcal to myślę że powinnaś zwiększyć ilośc do co najmniej 1300 :)