Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trudne początki


Dzisiaj mija 5 dzień odkąd wzięłam sie do pracy i nistety już zdążyłam mieć trudne chwile.

Nie potrafiłam odmówić sobie słodyczy!!!! Od jakiegoś czasu ograniczyłam je do zera, ale przychodziły takie chwile, że poprostu się poddawałam.

Od kilku dni ćwicze codziennie. Zaczynam od stepera (30min) a później zestaw ćwiczeń na róźne partie ciała. Staram się każdego dnia skupić  na innej partii ciała, tak żeby ćwiczenia nie robiły się monotonne , np. dzisiaj zrobie rozgrzewkę jak zawsze, a póżniej chcę zrobić duży zestaw na ramiona ( bo nie mogę na nie patrzeć) i po kilka ćwiczeń na resztę.

Zwykle największą uwagę zwracam na mięśnie brzucha, ale nie mogę zapominać o reszcie.

Chciałabym wkońcu pobiegać na świeżym powietrzu, ale mam 2 dzieci na głowie więc pozostaje mi spacer jak pogoda dopisze.